Tom Nowell o tym, jak Automattic zapewnia pracownikom zdrowie i szczęście
Opublikowany: 2015-10-06
Ten post został napisany przez Toma J Nowell. Tom jest VIP Wrangler w WordPress.com VIP, liderem projektu WP The Right Way, blogerem i moderatorem społeczności w WordPress Stack Exchange. Tom będzie przemawiał na WordCamp New York jeszcze w tym miesiącu na temat ucieczki i bezpieczeństwa.
To opowieść o mojej pracy jako VIP Wrangler, o tym, co robi Automattic, aby uszczęśliwić Automatyków, oraz o moich walkach z lękiem, depresją i strachem.
Dołączanie do VIP Team
Prawie rok temu pracowałem dla Code For The People, sześcioosobowej agencji rozwoju, która prowadziła rozmowy o przejęciu z Automattic. Pamiętam, że na początku tygodnia myśleliśmy, że przejęcie może nastąpić przed Bożym Narodzeniem, a w następny piątek podpisywaliśmy nowe umowy o pracę i rezerwowaliśmy bilety do Lizbony na spotkanie zespołu VIP!
Pamiętam, że przybyłem pierwszy, otoczony ludźmi z zespołu VIP, którego nigdy nie spotkałem osobiście. Wyszliśmy na obiad, nauczyliśmy się robić rozmieszczenia, zwiedziliśmy akwaria, ogrody, a potem wróciliśmy do domu.
Rotacja szczęścia
Po spotkaniu spędziłem dwa miesiące na dokończeniu kontraktów i rozpocząłem rotację szczęścia. Rotacja szczęścia to trzy tygodnie pracy w zespole wsparcia WordPress.com, aby skontaktować się z problemami, z którymi borykają się użytkownicy końcowi. Każdy Automatyk musi przejść przez rotację szczęścia w ramach swojej próby.
Praca na rotacji szczęścia była ciężka. Kiedy to mówię, nie mam na myśli, że było to zadanie nie do pokonania. Miałem pełnoetatowego Inżyniera Szczęścia, który był dostępny 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, aby zadać dowolne pytanie, tydzień przewodników, nadzorowana praca, góry dokumentacji, wstępnie napisane przykłady i luźne kanały z przyjaznymi, wspierającymi ludźmi. Wiedziałem, co robić, jak to robić i robiłem to już wcześniej.
Szkolenie VIP
Mimo to walczyłem i rozpoczął się trening VIP. Praca w VIP pasuje do kilku podrzędnych ról, przez które programiści przechodzą, a szkolenie obejmuje tydzień w każdej roli, pod okiem doświadczonego VIP Wranglera. Następnie kontynuujemy cykl jako pełnoprawni VIP Wranglers. Przez cały proces miałem ogólnego mentora do wszystkich rzeczy Automattic, czy to tajemniczych akronimów, czy też jak zarezerwować wakacje.
W tym momencie zdałem sobie sprawę, że zakres mojej pracy urósł i poczułem się nie do pokonania. Nie wiedziałem, co się dzieje, a wciąż było wiele do nauczenia się. W połączeniu z potokiem nowych powiadomień, p2s i e-mailami czułem się zagubiony. GitHub skalował się od dwóch do trzech e-maili dziennie do setek, posty P2 wypełniały moją drugą skrzynkę odbiorczą, ludzie zadawali trudne pytania, a sama aktywność w Automattic była przytłaczająca.
Radzenie sobie z przeciwnościami losu
W ciągu ostatnich kilku lat postrzegałem Automattic jako swój końcowy cel kariery i nagle znalazłem się tam, lata przed planem. Nie tylko to, walczyłem. Nie mogłem pojąć, co się dzieje i czułem się sparaliżowany w obliczu pracy. Zmagałam się z myślą, że źle sobie radziłam z pracą, nie pasowałam do niej i że nie wytrzymam kolejnych sześciu miesięcy. Miałem wrażenie, że w każdej chwili wciągną mnie do telefonu i powiedzą, że to nie działa.
Przez głowę przebiegło mi kilka pytań. Co pomyśleliby ludzie, gdyby zobaczyli, że odszedłem po przejęciu? Wszyscy traktują to jako awans i gratulują mi. Może nie jestem gotowy? Dostałem motyw do przejrzenia i zmagałem się z przeczytaniem podstawowych linijek kodu, zastanawiając się nad nim, dlaczego nie mogę tego zrobić?
Czasami miałem otwarte niewłaściwe okno i przeglądałem swój kod, ale byłem tak zajęty, że nie zdawałem sobie z tego sprawy. Dzisiaj przeglądanie 6000 wierszy kodu w motywie zajmuje mi cztery dni, ale wtedy przejście przez 1000 wierszy zajęło mi dwa tygodnie.
Połączenia nadrabiające zaległości
W tym momencie zostałem wprowadzony do dwutygodniowego spotkania podsumowującego. Liderzy zespołów rozmawiali z każdą osobą indywidualnie co dwa tygodnie, aby dowiedzieć się, jak się mają, co robią i co chcieliby robić w następnym tygodniu. Była to okazja do zgłaszania problemów i planowania z wyprzedzeniem.
Nie doświadczyłem niczego takiego w CFTP ani na żadnej z moich poprzednich prac i w połączeniu z przeciągającą się pracą nad przeglądem, spanikowałem. Moje pierwsze połączenie było niezręczne i nie trwało długo. Moje drugie połączenie nie poszło tak dobrze. Byłem na WordCamp Norway przygotowując się do wygłoszenia wykładu na temat WP The Right Way. Siedziałem w cichym pokoju i otrzymałem telefon na Skype od lidera mojego zespołu.
Czułem się tak, jakbym musiał usprawiedliwić to, co robiłem przez ostatnie dwa tygodnie, i próbowałem wymyślić, jak zamienić tygodnie paniki przed komputerem w opowieść o obfitym przeglądaniu kodu, miły norweski zimy i uśmiech.
Wychodzenie z załamania
Zamiast tego zamknąłem maszynę i wybuchnąłem płaczem. Kilka minut później otworzyłem komputer, przeprosiłem i próbowałem wyjaśnić, co się stało. Powiedziano mi, że nie obchodzi ich, ile pracy wykonuję, dopóki się uczę i jestem szczęśliwy. Kolega odebrał recenzję, nad którą pracowałem, i zauważył, że jestem dokładny z częściami, które zrecenzowałem.
Szef mojego zespołu, Steph, sprawdzał mnie co dwa do trzech dni przez następne dwa tygodnie, aby upewnić się, że wszystko w porządku, i próbował znaleźć najlepszą pracę. Spędziłem czas na wdrożeniach, a następnie przeszedłem do długiej rotacji, robiąc przegląd kodu, aby móc skupić się na konkretnych zadaniach i zbudować pewność siebie.

Kiedy to się działo, inny kolega zapytał, czy wszystko w porządku, ponieważ myślał, że jestem przygnębiony. Wprowadził mnie na wewnętrzny kanał o nazwie Bluehackers, gdzie inni Automatycy, którzy mieli problemy, mogli dzielić się swoimi doświadczeniami. Widząc, jak inni ludzie szczerze rozmawiają o swoich problemach, rozpoznałem wiele rzeczy, których nie brałem pod uwagę, z których najważniejszą było to, że nie byłem sam.
Nie jestem sam
Nie byłem jedynym, który przez kilka dni zmagał się i nie udało mi się nic zrobić. Nie tylko ja wpadałem w panikę w obliczu nowych, a nawet znajomych zadań. Wszyscy w VIP byli przyjaźni i pomocni, nie dlatego, że znali moją sytuację, ale dlatego, że są miłymi ludźmi. Pewnego razu mój kierownik techniczny wysłał mi trzy rodzinne ciasta, ponieważ porozmawialiśmy o puddingu.
Czasami nic nie robię. Czasami mam trudności z robieniem rzeczy, które normalnie robię bez wysiłku. Czasami wyłączam wideo w rozmowach, bo wciąż leżę w łóżku. Jest godzina piętnasta i nie mogę się zmusić do wstawania, przebierania się i jedzenia. Jest tyle projektów, które chcę zrobić. Mam wiedzę, mam środki, wsparcie, czas, ale to się nie kończy i trudno jest wyjaśnić dlaczego. Czasami trzeba zrobić rzeczy, które wiem, takie jak kupowanie jedzenia lub płacenie rachunków.
Potwierdzenie Rzeczy się sprawdzają
Kilka miesięcy później byłem w Sewilli na WordCamp Europe. Początkowo nie zamierzałem jechać, ale zdecydowałem, że będę tego żałować, jeśli tego nie zrobię. Wrzuciłem trochę ubrań do walizki i kupiłem lot. Duże grupy ludzi są przerażające, ale odkryłem, że WordCamps mają zwykle mieszane znajome, przyjazne twarze. Nie mogę podkreślić, jak wielkim wzmocnieniem jest możliwość zobaczenia i nawiązania przyjaźni z wydarzenia na wydarzenie, a jednocześnie poznania nowych ludzie.
Przed wyjazdem znalazłem się u mojego byłego szefa, a teraz kolegi. Zapytał, jak sobie radzę w Automattic. Zapytał mnie o to wcześniej, a ja powiedziałem: „Na początku było ciężko, ale myślę, że teraz tam jestem”. Powiedział mi, że wszyscy w firmie dobrze o mnie myślą i że dobrze pasuję. Może to proste stwierdzenie, ale wiele dla mnie znaczyło.
Atak syndromu oszusta
Miałem prawdziwe chwile, kiedy kładłem się spać, myśląc, że stracę pracę, że może nie nadaję się na programistę i że nie zasłużyłem na to, co mam. Ale przez cały proces mój zespół prowadzi i moi koledzy starali się mnie wspierać. Na pierwszym miejscu postawili moje samopoczucie i proaktywnie pytali, czy wszystko w porządku, kiedy podejrzewali, że coś jest nie tak, i starali się wprowadzić prawdziwe rozwiązania tam, gdzie mogli.
Znaleźli inne osoby z podobnymi problemami i próbowali dać mi możliwość wyrażenia tego, co się dzieje, dzielenia się własnymi radzeniem z problemami i tym, co robili, aby mieć nad nimi kontrolę. Chwalili i słuchali dobrych pomysłów, prosili o pomoc, kiedy jej potrzebowali, i rozumieli. W tej chwili wszystko w porządku, ale rzeczy mają zwyczaj skradać się niezauważone, wywołane przez nieoczekiwane rzeczy.
Niepokoję się jedzeniem w WordCamps, jeśli nie wiem, co jest podawane, czuję się niekomfortowo w sytuacjach towarzyskich, a czasami mam problemy z zebraniem energii do wykonywania codziennych czynności, ale mam szczęście. Mam dobrą pracę, miłą rodzinę, wygodne mieszkanie i ciekawą pracę. Moje problemy są łagodne i wiem, że inni mają gorzej. Większość ludzi będzie udawać, że wszystko jest w porządku, ale każdy potrzebuje trochę pomocy.
Sugestie dla pracodawców i pracowników zmagających się z problemami
Automattic ma wszystko na miejscu, aby upewnić się, że Automatycy prowadzą zdrowe życie psychiczne. Mamy nielimitowany urlop wypoczynkowy, niewielki budżet na wydatki ułatwiające podróżowanie (np. dzbanek herbaty na lotnisku czy masaż), spotkania zespołowe, urlopy naukowe i wiele innych. Matt Mullenweg nie chce, aby Automatycy walczyli, ciężko pracujemy i to zbiera żniwo. Często zapominamy, że musimy zadbać o nasze potrzeby emocjonalne i psychiczne oraz dać sobie czas.
Zastanów się nad stworzeniem własnej wewnętrznej grupy Bluehackers i daj ludziom możliwość wyrażania siebie, kiedy tego potrzebują. Upewnij się, że są szczęśliwi i że dbasz o ich dobre samopoczucie bardziej niż jakość pracy i wyników, ponieważ zapewnianie ich ma duże znaczenie. Niektóre firmy posunęły się nawet do ustalenia minimalnych dodatków urlopowych, aby zmusić pracowników do spędzania czasu dla siebie.
Jeśli masz do czynienia z takimi problemami, porozmawiaj o tym. Porozmawiaj z lekarzem rodzinnym, przyjacielem, rodziną, cokolwiek działa dla ciebie. Rozmowa jest trudna, ale jest konieczna. Jeśli ktoś się przed tobą otworzy, posłuchaj. Nie próbuj proponować rozwiązań, nie porównuj i nie kontrastuj, nie próbuj okazywać współczucia, nie oczekuj, że załatwi się to w ciągu miesiąca. Po prostu słuchaj, jak ta osoba postanowiła ci powiedzieć, więc daj jej przestrzeń i szacunek.
Jeśli podejrzewasz, że ktoś jest przygnębiony, zapytaj go, czy wszystko w porządku, a jeśli zauważysz, że się odbiło, powiedz mu i powiedz, że się cieszysz! Podkreśl ciekawe rzeczy, które się dzieją, pomóż im, gdy popełnią błąd, zapytaj, kiedy sam je popełnisz. Pamiętaj jednak, że czasami wystarczy przytulić się i wypić filiżankę herbaty, aby wiedzieć, że wszystko jest w porządku. Daj im miejsce, nie proś o wyjaśnienia i daj im znać, że jesteś tam, jeśli ich potrzebujesz.
