Tworzenie treści to coś więcej niż redaktor

Opublikowany: 2017-02-04
Reid Peifer
Reid Peifer

To gościnny post napisany przez Reida Peifera, partnera i dyrektora artystycznego w Modern Tribe. W tym poście Peifer dzieli się swoimi doświadczeniami, opiniami i rzeczami, które należy wziąć pod uwagę w związku z przebudową środowiska tworzenia treści w WordPressie.


Wyobraźmy sobie świat, w którym narzędzia, którymi dysponujemy, nie ograniczają nas, ale umożliwiają tworzenie unikalnych, kontekstowych i przemyślanych treści. Nie walczymy z nimi, nie spieramy się o łamanie linii i marginesy.

Nie kłócimy się o to, czy dwa obrazy powinny się zgadzać. Nie ograniczamy się do pogrubienia, kursywy, podkreślenia i wypunktowania, aby wyrazić nasze pomysły. Nie ograniczamy się do taksonomii dla naszej organizacji i rozwartych algorytmów relacyjnych w celu określenia treści uzupełniających.

To jest rzeczywistość, którą powinniśmy mieć. Zarządzanie treścią powinno być czymś więcej niż TinyMCE i metaboxami. Podczas gdy WordPress wciąż rośnie i staje się dojrzałą platformą, skupienie się na tym, co powinno być jego podstawową misją, zajęło drugie miejsce.

My (ogólnie społeczność WordPressa) byliśmy tak podekscytowani tworzeniem WordPressa niesamowitym, że straciliśmy z oczu nasz obowiązek — aby umożliwić WordPressowi tworzenie niesamowitych rzeczy. Zdemokratyzować publikacje. Wydobyć historie z ludzkich głów i serc i wyjść na świat.

Zapomnieliśmy o treści. Bez treści WordPress i wszystkie jego elementy nie są niczym innym. Chociaż prawdą jest, że WordPress rozrósł się do niewyobrażalnej skali, treści, które tworzy dzisiaj, nie będą w stanie zaspokoić potrzeb sieci jutra.

Nie udało mi się dotrzeć na WordCamp US, ale przyznam, że siedziałem z opadniętymi szczękami z radości, słuchając wideo wzywającego do skupienia się na edytorze w 2017 roku.

Początkowe dyskusje na make.wordpress.org i na luzie są niesamowicie zachęcające. Społeczność przyjęła to zadanie i posuwa się naprzód z pasją, która odzwierciedla wagę wykonywanego zadania.

Chociaż absolutnie pochwalam ich wysiłek i uważam, że dotychczasowa rozmowa była cenna – od razu trafiła do samego redaktora. Co czyni dobrego redaktora? Dyskusja koncentruje się na interfejsie użytkownika, w jakim formacie powinny być przechowywane dane, czy należy używać skrótów itp. Wszystkie dobre pytania, ale jeśli najpierw na nie odpowiemy – ograniczamy zakres naszego zapytania.

Pierwsze pytanie powinno brzmieć „co sprawia, że ​​treść jest dobra”? Co to jest „treść”? Czy treść jest dostępna tylko w poście lub na stronie? Jakie są jego zasadnicze elementy? Jak te elementy oddziałują i odnoszą się do siebie? Jaki jest cykl życia treści? Gdzie i jak pojawia się w całym serwisie? Czy treść zachowuje się inaczej w różnych scenariuszach lub pozycjach?

Jeśli zaczniemy od tych pytań, ich odpowiedzi staną się naszymi celami interfejsu użytkownika. Na pytanie „co sprawia, że ​​redaktor jest dobry” jest jasna odpowiedź – taka, która sprawia, że ​​osiąganie tych celów jest przyjemne i łatwe.

Potrzeba bardziej solidnego narzędzia do tworzenia treści nie jest nowa

Lata temu, kiedy „układ czasopisma” był nowością, mieliśmy zaszczyt pracować z kilkoma dużymi publikacjami. W naszym odkryciu projektu dowiedzieliśmy się, jak myślą o prezentacji swoich treści, jak zmienią się układy w zależności od treści, które prezentowali tego dnia.

Sztywne szablony sieci, do tworzenia których byliśmy przyzwyczajeni, nie mogły spełnić strategii, którą stosowali od wieków w druku. Wszystkie sekcje sportowe, biznesowe i lifestylowe musiały być w stanie wykorzystać różne układy i prezentacje w zależności od ich bieżących potrzeb.

Musieli się zmieniać dzień po dniu. Chcieliśmy wyrzucić to, co wiedzieliśmy o budowaniu witryn w WordPressie. Musieliśmy porzucić hierarchię szablonów i zacząć od zera. Strona z terminami taksonomii w panelu administracyjnym nie miała zamiaru tego ograniczać.

Tymczasem „reżyseria sztuki” czy „posty redakcyjne” stały się rzeczą. Ludzie tacy jak Jason Santa Maria i Trent Walton publikowali piękne, szyte na miarę artykuły bogate w redakcję. Nigdy nie byłem bardziej podekscytowany potencjałem sieci niż kiedy zobaczyłem te pierwsze artykuły Jasona Santa Marii – jestem frajerem dobrego projektowania treści.

W pewnym momencie, niedługo potem, NY Times opublikował Snowfall i wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, potrzebowali „długiej formy” (nawet jeśli nie mieli pojęcia, dlaczego i co to może oznaczać). Przeprowadziłem własne eksperymenty, próbując odtworzyć tę funkcjonalność w WordPressie – w tamtym czasie oznaczało to pełne znaczniki i ryzy niestandardowego CSS, wszystkie ugotowane w WYSIWYG. Piękne wyjście, kiepskie wrażenia.

To dwa bardzo popularne (i stare) przykłady tego, jak treść potrzebuje więcej, niż może zaoferować narzędzie.

Przez lata pracowaliśmy nad tymi wyzwaniami i rozwiązaliśmy je dla naszych konkretnych przypadków użycia. Każdy projekt popycha do przodu nasze własne rozwiązania. Oto część tego, czego się nauczyliśmy.

(Więc wszyscy mówimy w ten sam sposób, poniżej, kiedy odnoszę się do tworzenia treści, mam na myśli czynność tworzenia nowej treści. Kiedy odnoszę się do zarządzania treścią, mam na myśli zarówno model treści, jak i organizację i prezentację treści w całej witrynie.)

Powinniśmy uczyć się od rozwoju modułowego i projektowania atomowego

Powinniśmy stosować zasady programowania modułowego i projektowania atomowego zarówno do tworzenia treści, jak i zarządzania treścią.

Zasada projektowania atomowego autorstwa Brada Frosta
Zasada projektowania atomowego wyjaśniona przez Brada Frosta

Przyjęliśmy modułowe i systematyczne myślenie do naszych praktyk kodowania, dzieląc niegdyś monolityczne szablony na mniejsze części wielokrotnego użytku. Zastosowaliśmy myślenie systemowe i atomowe podejście do naszej pracy nad UI/UX i projektowaniem wizualnym.

Małe kawałki łączą się, tworząc komponenty, które łączą się, tworząc strony, które łączą się, aby stworzyć pełne wrażenia. To szkoła projektowania i budowania z klocków LEGO. To refren, który wielu z nas dobrze zna.

Rozszerzenie tej filozofii na tworzenie i zarządzanie treścią

Chociaż przyjęliśmy tę ideę myślenia systemowego w sposobie projektowania i infrastrukturze tego, co budujemy – nie myśleliśmy o tym, jak podejść do tworzenia treści i zarządzania treścią (strategia treści) w podobnie modułowy sposób.

Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że nasze narzędzia nie pozwalają nam na zastosowanie myślenia modułowego do tworzenia treści i zarządzania nią. Systemy CMS, w tym WordPress, są zazwyczaj ograniczone do predefiniowanych struktur i modeli organizacyjnych.

Rola szablonów w ogólnej architekturze CMS ogranicza elastyczność naszych twórców treści. Dziś strategia treści występuje wcześniej, a potem jest na łasce rozwoju. W lepszym świecie nasza strategia dotycząca treści mogłaby wykorzystywać projektowanie i rozwój, aby z wdziękiem rozwijać się, dostosowywać i zmieniać z biegiem czasu. Nasze narzędzia do publikowania mogą stać się metodą ewolucji naszej bieżącej strategii treści.

Modułowe tworzenie treści

Zastanówmy się nad koncepcją treści w sieci. Wiele z tego, co widzimy dzisiaj w sieci, jest logicznym krokiem naprzód w stosunku do druku. Tytuły i nagłówki, akapity tekstu, obrazy, cytaty. Te kawałki są analogiem 1:1. Ponieważ jest to medium cyfrowe, a my jesteśmy tacy sprytni, dołączyliśmy filmy, galerie zdjęć, te cholerne karuzele i tak dalej.

Dla większości z was te elementy są umieszczane na stronie internetowej za pomocą edytora WYSIWYG. Walczysz z TinyMCE o dominację. Być może Twój motyw lub wtyczka ma dedykowane meta pola dla specjalnych elementów. Na górze strony może znajdować się pokaz slajdów lub galeria.

Kiedy patrzymy na większość wykonań treści w Internecie, w rzeczywistości są one mniej interesujące, mniej wciągające i mniej piękne niż to, co nasze drukowane odpowiedniki robiły od wieków (mam na myśli dosłownie wieki).

Mamy wszystkie zalety, ale nie udaje nam się stworzyć czegoś bardziej interesującego niż wstępnie sformatowana zawartość. Naleganie, aby treść i prezentacja były rozdzielone, jest przekroczeniem – są one ze sobą powiązane. Czy wczoraj pojawiła się wstrząsająca historia? Szkoda, że ​​dostajesz ten sam slot na obrazki 400px, co każda inna historia.

Nie wierzę, że to najlepsze, co możemy zrobić.

TinyMCE nie jest szczytem narzędzi do tworzenia treści.

Platforma, która może dowiedzieć się, jak sprawić, by tworzenie treści było wciągające i skuteczne, to platforma, która będzie się nadal rozwijać. Chociaż Calypso jest interesującym wyczynem inżynieryjnym i pomocnym modelem dla przyszłego rozwoju, niewiele przyczyniło się do poszerzenia tego, co tak naprawdę oznacza tworzenie treści w ramach WordPress.

Próba walki z tym w jednym WYSIWYG jest do bani

Nasze narzędzia do tworzenia treści powinny pozwolić nam podejść do tworzenia treści w taki sam sposób, w jaki myślimy o projektowaniu. Jakie są atomowe elementy mojej strategii treści? Jak mogę remiksować, ponownie składać i pracować z tymi elementami, aby stworzyć interesującą zawartość?

To musi być systemowe. Wszystkie elementy i komponenty muszą działać jako część ogólnej struktury i strategii, aby stworzyć spójną całość. Podobnie jak nasza praca projektowa i nasza praca rozwojowa. Nasza strategia, projektowanie i proces rozwoju koncentruje się na identyfikacji i tworzeniu wzorców.

Przez całą strategię dotyczącą treści i część projektową projektu koncentrujemy się na określeniu, jakie te wzorce są u ich podstaw; jak je rozbić na najdrobniejsze części? Następnie, poprzez projektowanie i rozwój, zaczynamy składać te elementy w całość w sposób, który wspiera cele wewnętrzne i cele użytkownika końcowego.

  • Elementy – najprostsza jednostka. Ciągi tekstu, pojedyncze obrazy, filmy, pole wejściowe formularza lub przycisk
  • Komponenty lub bloki – grupy elementów tworzące spójną całość
  • Moduły – grupy uzupełniających się elementów tworzących większą całość
  • Strony (lub posty, CPTS lub cokolwiek) – grupy modułów tworzące kompletną treść

Aby popchnąć narzędzia do tworzenia treści WordPress do przodu, musimy przyjrzeć się tym elementom, komponentom i modułom oraz ich wzajemnym powiązaniom. Czy są tworzone w locie, czy są uparte czy elastyczne. Więc jak je tworzymy. Jak odnoszą się do tematów i świętości danych. I tak dalej.

Modułowe zarządzanie treścią (modułowa strategia treści)

Chociaż jest wystarczająco dużo odniesień wizualnych, aby zacząć wyobrażać sobie, jak wygląda modułowe narzędzie do tworzenia treści, modułowe zarządzanie treścią jest nieco trudniejsze do wizualizacji, więc trzymaj się ze mną.

W ramach nowoczesnych systemów CMS mamy do dyspozycji kilka narzędzi. Tagi i kategorie, w połączeniu z relacjami rodzic/dziecko, to podstawowe struktury organizacyjne przygotowane w WordPress. Oczywiście można je rozszerzyć o dowolną liczbę struktur taksonomicznych, jakie można sobie wyobrazić.

Narzędzia takie jak Post to Posts (P2P) zapewniają i tworzą interesującą warstwę peer-to-peer, umożliwiającą tworzenie relacji 1:1, 1:wiele lub wiele:wiele.

To prawie wszystko. Mechanizmy relacji są zdefiniowane i podlegają kodowaniu. Mogę przypisywać zawartość do tych zdefiniowanych wiader. Mam ustalone szablony, które wyświetlają te wiadra w z góry określony sposób. Jeśli chcę się od tego różnić, jeśli chcę tworzyć relacje i remiksować treści jako menedżer treści lub twórca treści, nie mam szczęścia.

Pomyśl o ekranie kategorii w WordPressie. Jakie narzędzia do zarządzania treścią masz tam do dyspozycji? Co możesz zrobić? Czym możesz zarządzać ? Niewiele. Spójrz wstecz na historię wydań WordPressa – kiedy zmienił się ten ekran?

Nie wykorzystujemy naszego potencjału, jeśli zatrzymamy się na organizacji taksonomicznej jako kompleksowej organizacji zarządzania treścią.

Loop to jedna z głównych koncepcji zarządzania treścią WordPress. Chociaż jest niesamowicie potężny i klucz do zrozumienia, jak myśleć o swoich treściach, jest to początek, a nie koniec zarządzania treścią. Nie możemy zatrzymać się na „liście” będącej szczytem naszej strategii treści.

Potrzeby zmieniają się w czasie

Dużo pracujemy dla uczelni i szkół. Każdy z nich ma stronę docelową kategorii dedykowaną obecnym studentom. Przez cały rok chcą gromadzić i udostępniać dla tych uczniów wszelkiego rodzaju różne elementy, treści i narzędzia.

Jeśli chodzi o WordPress, mamy strony, posty na blogu, wydarzenia, narzędzia, zasoby, kluczowe daty, aplikacje i pliki, a także galerie wideo i kto wie, jakie inne CPT utworzyła Twoja strategia treści.

Potrzeby tych studentów zmieniają się w ciągu roku – materiały powitalne jesienią, informacje śródsemestralne zimą, pomoc w znalezieniu pracy i programy stażowe na wiosnę. Gdyby nasi przyjaciele z uniwersytetu byli przywiązani do szablonów, w których te potrzeby były wyrażane w kodzie, musieliby wrócić pod maskę, aby zaktualizować swoją strategię dotyczącą treści i podejść do niej przynajmniej raz na kwartał.

Relacje powinny być bogatsze niż warunki taksonomiczne

Prawdziwe zarządzanie treścią umożliwiłoby twórcom treści pakowanie i prezentowanie rzeczy, które stworzyli w przemyślany i unikalny sposób – gdzie relacje i powiązania mają wartość wykraczającą poza każdy pojedynczy element. Razem tworzą spójną całość. To strategia dotycząca treści, która jest cholernie warta. Jeśli nie możesz tego zrobić, Twoja strategia treści to tak naprawdę tylko przemyślana lista kategorii i tagów.

Nasze narzędzia do zarządzania treścią powinny umożliwiać i umożliwiać gromadzenie treści i prezentowanie ich tak, jak tego potrzebujesz. Nie powinieneś ograniczać się wyłącznie listami i algorytmami. Chcemy, aby nasi klienci mogli tworzyć unikalne przekroje treści tam, gdzie potrzebują, a nie tam, gdzie akurat mają gotowe szablony, które im na to pozwalają.

Przykład pomocny w wizualizacji: Trzymając się naszego studenta, wyobraź sobie, że rejestrator publikuje termin składania wniosków o pomoc finansową. Dział życia mieszkaniowego zaktualizował formularze dotyczące uzyskania miejsca w akademikach.

Dział życia studenckiego publikuje listę wydarzeń, w których nowi studenci mogą się spotkać. Każda treść znajduje się we własnym silosie w różnych miejscach na stronie internetowej uczelni. A teraz wyobraź sobie, że pracujesz w dziale komunikacji i masz obowiązek upewnienia się, że nowi uczniowie otrzymają potrzebne im informacje.

Czy A: ręcznie wpisz fragmenty tych fragmentów treści w widżecie paska bocznego, zakoduj na stałe niektóre linki, próbując zastosować określoną klasę, która sprawia, że ​​linki wyglądają jak przyciski, ale nie pamiętasz, czy jest to .btn_round, .btnround czy .round_btn_blue_large, i módl się, aby pozostał w tym samym miejscu LUB B: utwórz moduł „Kluczowe informacje dla nowych uczniów”, odwołując się dynamicznie do każdego fragmentu treści i przeciągając go na górę strony głównej, zastępując nieaktualną galerię rozpoczęcia, którą zapomniałeś usunąć Ostatnia wiosna?

Old school to opcja A. New School opcja B (i nie jest to fajna old school, to kiepska, frustrująca old school).

Droga naprzód jest modułowa

Jeśli jesteś nowy w koncepcji projektowania atomowego, najpierw przeczytaj ten artykuł Brada Frosta. Jeśli chcesz zobaczyć, jak konkretnie rozwiązaliśmy niektóre z tych problemów – jest kilka wykładów WordPress.TV, w których poruszam te kwestie tu i tutaj.

Musimy dążyć do czegoś więcej niż tylko zaktualizowanego edytora WYSIWYG. Musimy dążyć do większego i szerszego zrozumienia, czym jest i czym może być treść. Kiedy zrealizujemy tę wizję, będziemy mogli zbudować narzędzia, które pomogą ją zrealizować.