MakeStories 2.0 uruchamia edytor dla WordPressa, rywalizując z oficjalną wtyczką Google Web Stories

Opublikowany: 2020-10-22
Frontonowe wyjście Story zbudowanej z wtyczki MakeStories WordPress.
Slajd z przepisami z wtyczki MakeStories WordPress.

Wcześniej firma MakeStories uruchomiła wersję 2.0 swojej wtyczki do tworzenia relacji internetowych za pomocą WordPress. Pod wieloma względami jest to nowa premiera wtyczki. Poprzednia wersja po prostu pozwalała użytkownikom na podłączenie ich instalacji WordPress do witryny MakeStories. Dzięki nowej wersji użytkownicy mogą tworzyć i edytować swoje historie bezpośrednio z poziomu administratora WordPress.

Wersja 2.0 wtyczki nadal wymaga konta i połączenia ze stroną MakeStories.io. Jednak konfiguracja jest prosta. Użytkownicy mogą się logować bez opuszczania interfejsu administratora WordPress. To połączenie API oznacza, że ​​Stories utworzone przez użytkowników są przechowywane na serwerach MakeStories. Gdyby użytkownik końcowy chciał przeskoczyć platformy z WordPressa na coś innego, pozwoliłoby mu to zabrać ze sobą swoje Stories.

„Jedną z rzeczy, które chcielibyśmy zapewnić, jest to, że Twoje treści nadal należą do Ciebie, a żadne dane użytkowników nie są przez nas wykorzystywane ani analizowane” – powiedział Pratik Ghela, założyciel i menedżer produktu w MakeStories. „Pobieramy tylko tyle danych, aby lepiej Ci służyć”.

Wtyczka jest konkurencyjnym rozwiązaniem do oficjalnej wtyczki Web Stories firmy Google. Chociaż oba mają podobieństwa w ostatecznym wyniku (są zbudowane tak, aby wykorzystywać ten sam format frontonu do tworzenia relacji w Internecie), do tego celu podążają różnymi ścieżkami.

Obaj mają również podobieństwa na zapleczu. Jednak MakeStories mogą być bardziej dopracowane w niektórych obszarach. Na przykład umożliwia użytkownikom powiększanie małego obszaru płótna. Możliwość zmiany kolejności slajdów z widoku siatki jest również bardziej intuicyjna.

„Główną unikalną propozycją sprzedaży naszej wtyczki jest to, że jest ona objęta gwarancją zespołu MakeStories” — powiedział Ghela. „Jako zespół budujemy to od ponad dwóch lat i jesteśmy dumni, że jesteśmy jednym z narzędzi, które przetrwało próbę czasu i konkurencji i wciąż rośnie w bardzo szybkim tempie”.

Zespół chce również, aby proces tworzenia historii był szybszy, bezpieczniejszy i satysfakcjonujący. Celem jest zaspokojenie potrzeb projektantów, programistów i twórców treści. Ghela uważa również, że kilkugodzinny czas obsługi wsparcia jego zespołu będzie kluczem do sukcesu i jest dobrym powodem, dla którego użytkownicy powinni wypróbować tę wtyczkę, zanim zdecyduje się na coś innego.

„Czujemy, że naszym celem jest rozkwit Web Stories” – powiedział. „Możemy mieć różne typy użytkowników, którzy szukają różnych opcji. Tak więc oficjalna wtyczka Google i MakeStories przynajmniej otwierają użytkownikom opcje do wyboru. Uważamy, że pracownicy Google również budują świetny edytor i ostatecznie to do użytkownika należy wybór tego, co według niego jest najlepsze.

Z technicznego punktu widzenia MakeStories to produkt SaaS (oprogramowanie jako usługa). Mimo że jest to darmowa wtyczka, w końcu pojawi się w niej komponent komercyjny. Obecnie jest bezpłatny co najmniej do pierwszego kwartału 2021 r., który może zostać przedłużony w zależności od różnych czynników. Nie ma słowa o tym, jakie poziomy cenowe mogą być później dostępne.

„Zawsze będzie wolny poziom i zawsze opowiadaliśmy się za tym, aby Twoje dane należały do ​​Ciebie” – powiedział Ghela. „Jeśli nie podoba ci się cena, osobiście pomożemy ci przenieść się z naszego edytora i nadal zachowamy dane i wszystko w stanie nienaruszonym”.

Zanurz się we wtyczce

Wtyczka MakeStories Ekran zarządzania opowieściami.
Ekran zarządzania historią.

MakeStories to edytor typu „przeciągnij i upuść” do tworzenia relacji internetowych. Działa i działa podobnie do typowych edytorów projektów, takich jak Gimp lub Photoshop. Ma podobieństwa z QuarkXPress lub InDesign, dla osób zaznajomionych z programami do układania stron. W pewnym sensie przypomina jasną wersję wtyczki Google Web Stories z większą liczbą funkcji i nieco bardziej intuicyjnym interfejsem.

Cel końcowy jest prosty: stworzyć historię poprzez zaprojektowanie slajdów/stron, które użytkownicy witryny będą klikać w miarę rozwoju narracji.

Wtyczka zapewnia mnóstwo kształtów, tekstur i animacji. Te funkcje są łatwe do znalezienia i wdrożenia. Obejmuje również bezpłatny dostęp do obrazów, GIF-ów i filmów. Jest to możliwe dzięki integracji API z Unsplash, Tenor i Pexels.

MakeStories obejmuje obecnie dostęp do 10 szablonów. Jednak to, co wyróżnia tę funkcję, to to, że użytkownicy końcowi mogą tworzyć i zapisywać niestandardowe szablony do ponownego wykorzystania w przyszłości.

Edytor wtyczek MakeStories WordPress.
Edytowanie Story z gotowego szablonu.

Jedną z ciekawszych, niemal ukrytych funkcji, są dostępne wzorce tekstowe. Wtyczka pozwala użytkownikom wstawiać te wzorce z kilkudziesięciu wyborów. Ułatwia to wizualizację projektu bez konieczności budowania wszystkiego od podstaw.

Wzorce oparte na testach w edytorze wtyczek MakeStories.
Wstawianie wzoru tekstu i dostosowywanie jego rozmiaru.

Podczas gdy proces edycji jest starannie przygotowanym doświadczeniem, które sprawia, że ​​wtyczka jest warta obejrzenia, sam aspekt publikacji jest nieco bolesny. Tradycyjne publikowanie w WordPressie oznacza naciśnięcie przycisku „opublikuj”, aby opublikować treść. Nie dotyczy to wtyczki MakeStories. Prowadzi Cię przez czteroetapowy proces wprowadzania różnych danych wydawcy, konfigurowania metadanych i SEO, walidacji treści Story i analiz. Nie chodzi o to, że te kroki są koniecznie złe. Na przykład MakeStories informuje, kiedy w obrazach brakuje tekstu alternatywnego, który jest potrzebny czytnikom ekranu informacji. Problem polega na tym, że przeglądanie wszystkich tych szczegółów wydaje mi się nie na miejscu, gdy jako użytkownik chcę po prostu opublikować moje treści. Wiele z tych danych, takich jak wydawca (autor), powinno zostać uzupełnionych automatycznie.

Aktualizacja historii nie jest tak prosta, jak naciśnięcie przycisku „aktualizuj”. System również musi wykonać niektóre z tych samych kroków.

Ghela powiedział, że proces wydawniczy może być nieco trudny, ale ostatecznie okaże się owocny. Wtyczka zajmuje się technicznymi aspektami dodawania tagów tytułu, meta i innych danych w interfejsie użytkownika po wypełnieniu przez użytkownika pól formularza.

„Zdecydowanie będziemy pracować nad poprawą przepływu w miarę rozwoju społeczności i znacznie ją ulepszać, aby była łatwiejsza, szybsza i, co najważniejsze, nadal bardzo konfigurowalna” – powiedział.

Zespół MakeStories nie planuje zatrzymania się w obecnym punkcie na mapie drogowej. Ghela wydawał się podekscytowany niektórymi z nadchodzących dodatków, które planują, w tym takimi funkcjami, jak zespoły, branding, łatwe dostosowywanie szablonów, ankiety i quizy.

W formacie relacji internetowych

Raport ONZ na temat COVID-19 i ubóstwa opublikowany w MakeStories.

Wielu ostatecznie zawaha się przed użyciem jakiejkolwiek wtyczki, która implementuje historie internetowe, biorąc pod uwagę historię porzucania projektów przez Google. Pojawia się też wrażenie, że format jest trochę modny i nie wytrzyma próby czasu.

„Wielce wierzymy w AMP i historie internetowe jako format treści” — powiedział Ghela. „My, jako agencja, byliśmy bardzo zaangażowani w AMP i przeprowadziliśmy z nim wiele eksperymentów, w tym całkowicie niestandardową witrynę WooCommerce w w pełni natywnym, prawidłowym AMP z obsługą różnych produktów, subskrypcji i innych funkcji”.

Firma skupia się na tym formacie i wydaje się, że będzie działać na dłuższą metę, szczególnie jeśli istnieje dobry ekosystem wokół monetyzacji.

„Uważamy, że pierwsze reakcje są spowodowane brakiem potwierdzonych wyników i tym, że nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, że format historii pojawi się w sieci” — powiedział Ghela. „Zdecydowanie istniały wtyczki, które to zrobiły. Niewielu ludzi próbowało tworzyć historie przy użyciu starego dobrego HTML, CSS i JavaScript. Ale wydajność i UX nie były tak świetne. Z drugiej strony inżynierowie z zespołu AMP dbają o to, aby wszystko było po prostu idealne. UX, czas ładowania, wynik WCV, po prostu wszystko”.

Uważa, że ​​niektóre z wczesnych krytycznych uwag są nieuzasadnione i że społeczność twórców stron internetowych powinna wypróbować ten format i przekazać informacje zwrotne.

„Im więcej danych wszyscy otrzymujemy, w rzeczywistości daje zespołowi AMP jasne wyobrażenie o tym, co jest potrzebne, i może odpowiednio zaprojektować mapę drogową” – powiedział. „Tak więc samo udzielanie wczesnych reakcji nie pomoże, ale konstruktywna krytyka i powrót do zespołu AMP z tym, co robisz, pomoże”.